Port Czerniakowski to wyjątkowe miejsce na mapie Warszawy. Miejsce, w którym po odejściu dosłownie stu metrów od zgiełkliwej Wisłostrady można zapomnieć o ulicznym ruchu, korkach i hałasie. To enklawa spokoju, gdzie wokół dawnego basenu portowego króluje spokój i zieleń. Port Czerniakowski został zrewaloryzowany w 2014 roku i otrzymał drugie życie. Po dawnej stoczniowej przeszłości pozostała jedynie interesująca historia. Obecnie to unikalne miejsce, jedno z trzech w Warszawie, gdzie cumują barki i domy pływające. Ciężko powiedzieć, że jest to chociaż zalążek miasta na wodzie jaki znamy z Amsterdamu, ale tym bardziej niezwykły w tej okolicy.

My po raz kolejny żywo się interesujemy Portem Czerniakowskim, tym razem wracając z projektem rozbudowy restauracji „Miejsce” o część biurowo-administracyjną. Podobnie jak wszystkie inne otaczające obiekty biuro „Miejsca” projektowane jest jako jednostka pływająca, posadowiona na żelbetowym pływaku. Obiekt ma dwie kondygnacje w formie prostopadłościanu z nieregularnie umieszczonymi oknami oraz niewielkim tarasem. Funkcja obejmuje dwa pomieszczenia biurowe, salę konferencyjną oraz zespół toalet dla gości ogródka gastronomicznego restauracji.